Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:468.10 km (w terenie 10.11 km; 2.16%)
Czas w ruchu:23:08
Średnia prędkość:20.23 km/h
Maksymalna prędkość:51.40 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:36.01 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Szoska po raz pierwszy

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Praca
Pierwsze doświadczenia na szosowce są takie: nie umiem jeździć na rowerze, muszę się od nowa zacząć uczyć, kropka

Praca cd. 2

Środa, 20 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
W drodze do domu złamałem tylna piastę co oznacza kilka dni przerwy od rowerku ;(

Praca cd.

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Normalna trasa przez most Poniatowskiego

Łowca szosowców

Sobota, 16 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Od 0 do 50
Jakoś tak się dzisiaj złożyło, że na trasie spotkałem sporo Panów na kolarkach, a że fantazję miałem dzisiaj ułańską to poganiałem każdego z nich ;)

Zabawa po pracy

Piątek, 15 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Od 50 do 100
Piękna pogoda więc wydłużyłem powrót do domu. Niesiony tym radosnym szałem ganiałem wszystkich co szybszych zawodników na trasie Wisły

Warszawa-Konstancin-Góra Kalwarii-Czersk-Słomczyn-Warszawa

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Od 100 do 200
Dłuższa wycieczka, cel zamek Książąt Mazowieckich w Czersku. Miałem jechać z bartezzzem ale pojechałem sam. Trasa do Góry Kalwarii miodzio z wiatrem w plecy. Rowerzystów jak na lekarstwo, pewnie chmury wystraszyły. W Czersku zwiedzanie zamku. Powrót już nie był taki milutki, wicher prosto w ryło i deszcz, do tego nie było się nawet pod kogo zaczepić. Sam mijałem głównie wiejskich dziadków na wigry3, mnie natomiast minęła parka szybkich szosowców, ale to nie moja liga (mojego rumaka tym bardziej).

Pozdro

Zawierucha

Sobota, 9 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Zimno, mały deszczyk, a powrót do domu z wiatrem w morde

Wietrzna Warszawa

Piątek, 8 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Wietrzysko takie że głowa mała, na moście poniatowskiego musiałem ustawiać rower pod kątem 15* odchylonym od pionu żeby mnie nie zepchnęło pod samochód, poza tym bardzo miło