Atak na 200 w ramach przygotowań do Krwawej Pętli

Czwartek, 27 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Od 100 do 200
Po raz pierwszy w tym roku dostałem po dupie od trasy. Pobudka o 5 30 i czuje, że jestem przeziębiony, katar itp. Szybki look na meteo. Temp. 5,5 i przewidywane opady. Trochę się wahałem, przez co ruszyłem na trasę o 6 20 zamiast o 6. Pierwsze km ok tylko gardło i katar nieco upierdliwe. W lasy Chojnowski wjeżdżam ze średnią 26 km/h, tu niestety gubię szlak i na mokradłach tracę kolejne 15 min. Zimno jest przez cały dzień. Zważywszy na dzisiejszą pogodę to trafiłem fatalnie z wczorajszym dniem na taki dystans. Pierwszy deszcz łapie mnie w Sobikowie, kolejny większy pomiędzy Łosiem a Antoniówką. W Łosiu straciłem 20min czekając na otwarcie baru - daremnie. Przed Magdalenką deszcz przestaje podać, jestem już solidnie mokry ale jadę dalej. Lasy w okolicach Magdalenki, Sękocina i Otrębus są strasznie przeorane przez konie i samochody, bardzo utrudnia to jazdę. W Brwinowie ciastko w cukierni i wzrok ekspedientki po którym wiem, że wyglądam nieciekawie. Za Brwinowem przekraczam A2 i jadę przez otwarte, monotonne i nudne jak Orzeszkowa tereny. Łapie mnie deszczyk nr 3. Jedyne ciekawe miejsce to sanktuarium w Rokitnie. Jeszcze jedna droga krajowa i polnymi drogami docieram do Zaborowa. Jest 14 30 teraz decyzja czy przeć się w Puszczę Kampinoską, czy wrócić asfaltem do Warszawy. Ze względu na porę zdecydowałem się na to drugie, na szczęście. Przed samą Warszawą zadziałało prawo Merphego. Uszkodziłem jedyną rzecz w rowerze, której nie mogłem naprawić na miejscu, złamał się hak przerzutki. Zakułem łańcuch na stałe i na jednym przełożeniu dojechałem na Pragę. Prowizorka zerwała się niedaleko domu i ostatnie 1,5 km jechałem na hulajnodze. Ostateczny dystans 168 km, czas jazdy 8 h 15 min, średnia 20,4 km/h

Komentarze (2)

Hmm dziwne. Obok w tym samym budynku jest spożywczy, ekspedientka twierdziła, że otwierają koło 10, poza tym na zewnątrz były stoliki i krzesełka, chyba jednak go reaktywowali.

fizjoactive 11:48 piątek, 28 marca 2014

Jeśli chodzi o Łoś:
Bar pod Łosiem nie funkcjonuje od ok 3 lat , jest jeszcze barek "Europa " przy sklepie na Prażmowskiej- ten zwykle otwiera się koło 10tej, i jeszcze dalej w stronę Prażmowa jest pizzeria SIelanka, ale ta chyba przed 11tą nie funkcjonuje.

Łoś z Łosia 11:45 piątek, 28 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iwils

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]